TOSSIT na targach Spielemesse w Hamburgu: Mały, ale niezapomniany przystanek

Zaledwie dwa tygodnie po intensywnym Stuttgart Games Festival, nasz TOSSIT zabrał nas na północ do Spielemesse Hamburg 2024. Targi były mniejsze - około 20-30 wystawców - ale wciąż była to świetna okazja, aby podzielić się TOSSIT z nowymi twarzami i wprowadzić grę do nowego miasta.

Odkryj, jak grać w TOSSIT

Prosta kabina, która działała idealnie

Tym razem postawiliśmy na prostotę: stoisko o powierzchni 12 m² z winylową podłogą, ściankami ekspozycyjnymi i prostym stanowiskiem kasowym. Żadnych dużych instalacji. I szczerze mówiąc, to było idealne. Tylko dwoje z nas, Gaëtan i Jennifer, prowadziło stoisko, co było więcej niż wystarczające, aby zapewnić każdemu odpowiednie doświadczenie TOSSIT .

Tłum nie był ogromny, ale ci, którzy się zatrzymali, byli zaciekawieni i entuzjastycznie nastawieni. Dzieci uwielbiały rzutkiTOSSIT , podczas gdy dorośli cieszyli się z odkrywania gry po raz pierwszy. To był relaks, zabawa i odświeżający kontrast w stosunku do intensywności Stuttgartu.

Zobacz więcej nadchodzących wydarzeń TOSSIT

Niezbyt wspaniała część

Nie wszystko poszło gładko. Znalezienie miejsca festiwalu było prawdziwym wyzwaniem, wymagającym wielu telefonów do organizatorów, aby dowiedzieć się, gdzie się udać.

A wrażenia z hotelu? Kompletna katastrofa. Zatrzymaliśmy się w hotelu a&o Hamburg Reeperbahn, w samym środku imprezowej dzielnicy miasta. Głośno, brudno, brak obsługi, zawyżone ceny. Bez wątpienia najgorszy hotel, w jakim kiedykolwiek się zatrzymaliśmy. Nie polecam.

Ze względu na trudną logistykę i słabe opcje zakwaterowania, jest mało prawdopodobne, że wrócimy do Hamburga, chyba że targi znacznie się rozrosną. To powiedziawszy, nadal wspaniale było poznać nowych graczy i obserwować, jak zarówno dzieci, jak i dorośli cieszą się TOSSIT.

Dlaczego mniejsze targi wciąż mają znaczenie

Czasami mniejsze pokazy przypominają nam, dlaczego uwielbiamy to robić: prosta konfiguracja, zabawne gry i szczere uśmiechy.

Przeczytaj nasze podsumowanie ze Stuttgartu

Powrót do bloga